
Miałam w swoim życiu wiele aut. Żadne nie było doskonałe. Większość miała duszę. Ale nigdy, przenigdy naprawy nie były normalne. Zawsze działy się z nimi rzeczy nieodgadnione. W tej kolekcji znajdowała się Tigra, która z pewnych przypuszczalnie przerażających przyczyn tarła oponą o nadkole przy skręcie i nie otwierały się drzwi ani okno...